bialy semmel bialy semmel
58
BLOG

Jedenastka sezonu Premier League

bialy semmel bialy semmel Rozmaitości Obserwuj notkę 0
Joe Hart - trudny wybór, bo co najmniej kilku piłkarzy mogło zająć tą pozycję. De Gea wiele razy ratował skórę kolegom, Ben Forster zaliczył kapitalną jesień, Fabiański do końca walczył o Złotą Rękawicę. Ostatecznie wahałem się między Hartem a Courtois'em, lecz wybrałem Anglika, bo to jednak on najczęściej zachowywał czyste konto, a poza tym piłkarzy Chelsea i tak jest dużo w jedenastce.   
Leighton Baines - ile znaczy dla Evertonu pokazują wyniki The Toffees z lutego oraz marca. Wtedy cztery razy zabrakło lewego obrońcy w składzie i zespół wywalczył ledwie jeden punkt, nie strzelając bramki. To specjalista od asyst, aż dziewięć razy otwierał partnerom drogę do siatki.
John Terry - nie mogło zabraknąć kapitana, a także sternika najlepszej defensywy. To prawdziwy lider drużyny, rozegrał wszystkie mecze od pierwszej do ostatniej minuty. Udało mu się także strzelić pięć goli, w tym dwa ważne, podczas gorącego świątecznego okresu. 
Branislav Ivanović - Serb osiągnął życiową formę. Nie dość że stanowił ważne ogniwo najlepszej defensywy ligi, to jeszcze wykazał nadzwyczajną skuteczność pod bramką rywala. We wszystkich rozgrywkach strzelił sześć goli, a dodatkowo siedem razy zaliczył kluczowe podanie.    
Nemanja Matić - dzięki niemu Hazard i Fabregas mieli większą swobodę w kreowaniu akcji, on zapewniał im asekurację. Można na niego liczyć, bo opuścił tylko jeden mecz ze względu na kontuzję. Każdy trener marzy o kimś takim w zespole.   
Cesc Fabregas - powrót na Wyspy okazał się strzałem w dziesiątkę. Fabregas w Chelsea pełni tak ważną rolę jak kiedyś w Arsenalu. Bez jego asyst (wygrał tą klasyfikację) drużyna prowadzona przez Mourinho miałaby problemy z wygraniem wielu spotkań.  
Alexis Sanchez - jeśli kogoś wyróżnić w Arsenalu to Sancheza. Strzela sporo bramek, notuje asysty, zdecydowanie wyróżnia się na tle innych Kanonierów. Można mieć tylko zastrzeżenia o niską skuteczność z najgroźniejszymi rywalami. Biorąc pod uwagę czołową szóstkę, potrafił pokonać tylko bramkarzy City i Liverpoolu. Dwa trafienia to jednak zbyt mało. 
Eden Hazard - dla mnie najlepszy zawodnik ligi. Motor napędowy mistrza, przy okazji najczęściej faulowany zawodnik, co świadczy o jego klasie. Pod wodzą Mourinho zaczął się nawet angażować w defensywę.     
Harry Kane - objawienie sezonu nad Tamizą, a zaczynał jako wchodzący z ławki na końcówki. Jak już zaczął grać, to pół Anglii zwariowała na jego punkcie. Szczególnie upodobał sobie rywali zza miedzy, zaaplikował po dwa gole Chelsea oraz Arsenalowi. Docenił go także Roy Hodgson dając szansę debiutu w kadrze.
Sergio Aguero - Argentyńczyk wygrał rywalizację snajperów, więc z definicji musiał się znaleźć wśród jedenastu najlepszych piłkarzy sezonu. Był również zdecydowanie wyróżniającą się postacią we własnej drużynie, która mimo wyższych aspiracji zdobyła przecież wicemistrzostwo.
Diego Costa - nie mam wątpliwości, że zostałby królem strzelców gdyby nie liczne urazy. Rewelacyjnie wpasował do nowego zespołu już nikt nie wyobraża sobie Chelsea bez niego. Może irytować swoim egoizmem, ale dopóki sam strzela bramki, reszta kolegów i kibice wybaczają mu tą przypadłość.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości